Współczesna poezja to prosta sprawa.
Nawet się rymować nie musi.
W zasadzie jak się zastanowić i poczytać trochę wierszy,
np. tak zwane "wiersze Świątecznej", które
publikuje Gazeta Wyborcza,
to się okazuje, że wystarczy
dziwnie podzielić na wersy
zwyczajny
tekst
i już jest wiersz. To po co ja tak zawsze kombinuję?!
Alem ja głupi.
poniedziałek, 5 kwietnia 2010
Numer 5
Muszę rzec, że patrząc z grubsza, rzeczy tak się mają,
Że do różnych zadań różne rzeczy się nadają.
A więc młotkiem można wbijać gwoździe i gwoździki,
Lecz gdy bardzo chce się można kosić nim trawniki.
Świeczką można mieszać drinki, nawet ścierać kurze,
A zmielonym makaronem rysować po murze.
Wiele można by oszczędzić, grając w karty chlebem,
A zeschłymi parówkami zeschłą spulchniać glebę.
Lecz gdy komuś powiem, że jest nieuświadomiony,
O mnie mówią, nie o sobie!, że jestem szalony...
Że do różnych zadań różne rzeczy się nadają.
A więc młotkiem można wbijać gwoździe i gwoździki,
Lecz gdy bardzo chce się można kosić nim trawniki.
Świeczką można mieszać drinki, nawet ścierać kurze,
A zmielonym makaronem rysować po murze.
Wiele można by oszczędzić, grając w karty chlebem,
A zeschłymi parówkami zeschłą spulchniać glebę.
Lecz gdy komuś powiem, że jest nieuświadomiony,
O mnie mówią, nie o sobie!, że jestem szalony...
niedziela, 21 marca 2010
Numer 4
W ramach kurzej fermy
Pracują same ofermy,
To samo w ramach masarni,
Piekarni, druciarni, ciastkarni,
Palantów jest mnóstwo wśród fryzjerów,
Kadłubiarzy, onucarzy i kiperów,
Drewutniarze to głupole i zrzędy.
Tacy sami zaludniają też urzędy.
Pracownicy zaś urzędów pocztowych,
maklerskich, bukmacherskich i portowych
Biją wręcz rekordy w zidioceniu.
I w tępocie. I zezwierzęceniu.
Nie chcę zabrzmieć chmurnie,
Ale ludzie w ogóle to durnie.
Pracują same ofermy,
To samo w ramach masarni,
Piekarni, druciarni, ciastkarni,
Palantów jest mnóstwo wśród fryzjerów,
Kadłubiarzy, onucarzy i kiperów,
Drewutniarze to głupole i zrzędy.
Tacy sami zaludniają też urzędy.
Pracownicy zaś urzędów pocztowych,
maklerskich, bukmacherskich i portowych
Biją wręcz rekordy w zidioceniu.
I w tępocie. I zezwierzęceniu.
Nie chcę zabrzmieć chmurnie,
Ale ludzie w ogóle to durnie.
piątek, 29 stycznia 2010
Numer 3
Nie wie tego wiele osób, ale jest to prawdą,
Że w teatrach w Patagonii strasznie wali naftą.
Dyrektorzy, mając problem, jak zachęcić lud
Wprowadzili nieco zmian do teatralnych bud.
Więc, po pierwsze, gołe baby przystrojone srebrem
Piją z każdym bruderszafty; z byle podłym lebrem.
Więc, po drugie, wódka gratis, gratis do niej lód,
Takie zmiany wprowadzono do tamtejszych bud.
Z czasem wyszło, że spektakle poświęcone wojnie,
Smutkom, żalom, monologom... nudzą się okropnie.
Dorobiono więc burdele gasnącym teatrom.
Co to jednak jest za burdel, w którym śmierdzi naftą?!
Że w teatrach w Patagonii strasznie wali naftą.
Dyrektorzy, mając problem, jak zachęcić lud
Wprowadzili nieco zmian do teatralnych bud.
Więc, po pierwsze, gołe baby przystrojone srebrem
Piją z każdym bruderszafty; z byle podłym lebrem.
Więc, po drugie, wódka gratis, gratis do niej lód,
Takie zmiany wprowadzono do tamtejszych bud.
Z czasem wyszło, że spektakle poświęcone wojnie,
Smutkom, żalom, monologom... nudzą się okropnie.
Dorobiono więc burdele gasnącym teatrom.
Co to jednak jest za burdel, w którym śmierdzi naftą?!
poniedziałek, 25 stycznia 2010
Numer 2
Po pewnym bardzo wystawnym obiedzie
Zostały tylko niewielkie dwa śledzie.
Lecz nie trafiły po prostu do śmieci,
Bo pomywacze - tajemni esteci -
nanieśli mchu i porostów, i darni,
Przypięli śledzie na ścianie w spiżarni,
I, wywracając w ekstazie oczy,
Stworzyli ołtarz ku czci Północy.
Zostały tylko niewielkie dwa śledzie.
Lecz nie trafiły po prostu do śmieci,
Bo pomywacze - tajemni esteci -
nanieśli mchu i porostów, i darni,
Przypięli śledzie na ścianie w spiżarni,
I, wywracając w ekstazie oczy,
Stworzyli ołtarz ku czci Północy.
niedziela, 24 stycznia 2010
Numer 1
Znany fizyk George F. Ellis
Nosi w dupie hamamelis.
Bo gdy raz wyszedł z moczar,
Utkwił mu twardo oczar
Zwinięty w podwójny helis.
Nosi w dupie hamamelis.
Bo gdy raz wyszedł z moczar,
Utkwił mu twardo oczar
Zwinięty w podwójny helis.
Subskrybuj:
Posty (Atom)